18 kwietnia około godziny 15 15:40 dyżurny Straży Miejskiej w Wejherowie otrzymał zgłoszenie, że na stawie przy Polanie Jakubowej w Wejherowie pływa ranny łabędź. Na szyi ma widoczne ślady krwi. Wysłany na miejsce zdarzenia patrol Straży Miejskiej zgłoszenie potwierdził. Na szyli łabędzia widać było ślady krwi oraz wiszący hak. Strażnicy próbowali ptaka zwabić jedzeniem, a potem przy pomocy specjalnej siatki odłowić. Łabędź jednak złapać się nie dał, i za każdym razem odpływał. O pomoc poproszono strażaków, którzy na miejsce przyjechali z pontonem. Wspólnymi siłami funkcjonariusze obu formacji łabędzia złapali w sieć. Ten na szyi miał przyczepiony do skóry hak. Rana, z której krwawił była już zaschnięta. Obce ciało spod skóry łabędzia wyciągnięto i przetransportowano do lekarza weterynarii. Lekarz po udzieleniu ptakowi pierwszej pomocy i zaopatrzeniu rany wydał decyzję ,że ptak może wrócić do swojego naturalnego miejsca bytowania, gdzie wspólnie partnerką wysiadują jajka. Należy jedynie dodać, że podczas całej akcji partnerka rannego łabędzia była bardzo podenerwowana i zaniepokojona całą akcją. Stawała w obronie swojego partnera.