Dzisiejszej nocy po mieście grasowały daniele. Nie jest to odosobniony widok i przypadek. W mieście Wejherowie można je praktycznie spotkać kilka razy w tygodniu. Przebywają nie tylko w lesie, ale na przydrożnych terenach zielonych w obrębie wejherowskiego szpitala oraz na trawnikach, na osiedlu Kaszubskim. 12 czerwca w nocy daniele wybrały się na ulicę Ofiar Piaśnicy. Widziane były także przy Bramie Piaśnickiej. Nad ranem 5 byków żerowało na ulicy Lelewela. Do Straży Miejskiej od dłuższego już czasu dzwonią zaniepokojeni tym faktem mieszkańcy, z prośbą o interwencje, gdyż według zgłaszających zwierzęta te mogą stanowić realne zagrożenie dla zmotoryzowanych i ludzi. Pewne zagrożenie dla zmotoryzowanych jest, ale w rzeczywistości niewielkie. Natomiast dla ludzi żadne. Daniele nie atakują ludzi. Nasze wejherowskie daniele do ruchu miejskiego i ludzi się przyzwyczaiły. Nie wbiegają wprost na ulicę pod nadjeżdżające samochody, co wcale nie znaczy, że na ich widok kierowcy nie powinni ściągać nogę z gazu i zachować szczególną ostrożność. Daniele do zabudowań przychodzą coraz częściej, co jest niezaprzeczalnym faktem. W miasto wyruszają zazwyczaj pod osłoną nocy i żerują na międzyosiedlowych trawnikach. Mogą też ratować się ucieczką przed wilkami, których w naszych lasach jest coraz więcej. Wejherowskie daniele przyzwyczaiły się także życia wśród ludzi i specjalnie się ich nie boją. Na stałe wrosły w pejzaż naszego miasta i póki co realnego zagrożenia dla ludzi z ich strony nie ma.